Lato zbliża się wielkimi krokami, zrzucamy z siebie więcej ubrań a co za tym idzie pokazujemy więcej ciała. Nagle bardziej dostrzegamy to co się dzieje np. z naszymi pośladkami czy udami i cokolwiek byśmy tam zastały, oczywiście chcemy prezentować się jak najlepiej :D .
Moim zdecydowanym mistrzem w tej materii jest olej makadamia. Dzięki niewielkiej cząsteczce wnika wgłąb skóry i już po pierwszym użyciu skóra jest wyraźnie gładsza. Jest coraz cieplej i jednak mniej komfortowe jest stosowanie oleju na dzień.
Nie chciałam jednak zrezygnować z korzystania z dobrodziejstw tego oleju, więc zrobiłam balsam!
SKŁAD
- 60ml oleju makadamia
- 55ml wody destylowanej (lub hydrolatu)
- 8g wosku pszczelego
- 8 kropel olejku eterycznego/zapachowego (opcjonalnie)
+opakowanie na balsam
Olej makadamia, jeżeli jest nierafinowany, ma bardzo silny, orzechowy zapach, więc jeżeli decydujemy się na opcję z olejkiem eterycznym, wybierzmy olej bezzapachowy (rafinowany).
Ja wybrałam świeży zapach Limonka, Mandarynka i Bazylia, który idealnie sprawdzi się na lato. Zapach unisex więc panom również może się spodobać :)

Pojemnik, którego użyłam to opakowanie po olejku do masażu z alterry. Ładnie to wygląda, jednak zdecydowanie polecam opakowanie-słoiczek, ponieważ balsam jest dość gęsty i ciężko go wydobyć pompką :)
WYKONANIE
- olej makadamia i wosk pszczeli podgrzewamy w kąpieli wodnej do momentu rozpuszczenia wosku
- podgrzewamy wodę by miała podobną temperaturę do oleju z woskiem (na oko wystarczy :) )
- miksujemy olej z woskiem stopniowo dodając wodę
- gdy osiągniemy konsystencję budyniu wkrapiamy olejek eteryczny
- mieszamy
- i gotowe! przekładamy do pojemnika docelowego
POWODZENIA!
Fajny przepis :-)
OdpowiedzUsuń