Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Receptariusz. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Receptariusz. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 16 lutego 2016

Węgiel aktywny + 8 olejów

Po kilku miesiącach nierobienia mydeł, wyegzekwowałam od siebie czas wolny na jedną partię. Z powodu zbliżającej się przeprowadzki, postanowiłam uszczuplić zapasy olejów i skomponować z nich mydło. Większości z nich nie używałam wcześniej do tego celu, więc sama nie wiedziałam czego mogę się spodziewać. Jako dodatku, też po raz pierwszy, użyłam węgla aktywnego.
Zapraszam do przepisu!

poniedziałek, 21 grudnia 2015

Zimowe masło do ciała Gwiazdkowe Ciasteczka

Jak ja uwielbiam masła! Do ciała oczywiście. A jak zrobiłam je sama, to już nawet kocham :D
Wszystkie sklepowe cuda mogą się schować. Nie żartuję.
Prosty skład gwarantuje zadowolenie, a dodatek zapachu może doprowadzić do euforii!
Do sedna! Czas na Masło o zapachu Gwiazdkowych Ciasteczek!

czwartek, 19 listopada 2015

Aż chciałoby się zjeść! Mydło czekoladowe

Ja wiem, jest połowa listopada i o Świętach póki co nikt nie myśli.
Nikt z wyjątkiem osób, które planują obdarować swoich bliskich mydłem ręcznej roboty. Tak naprawdę to już ostatni dzwonek, by się za to zabrać.(mydło dojrzewa około miesiąca).
Specjalnie na tę okazję przygotowałam cudnie pachnące czekoladowe babeczki i tabliczki czekolady.
Jeśli nie robiliście wcześniej mydła i nie wiecie co i jak, zerknijcie tutaj,w miarę możliwości opisałam dokładnie proces, jest też lista wszystkich robionych dotychczas mydeł.
Zapraszam do kuchni :)

czwartek, 12 listopada 2015

Balsam do ust Mango

Czytam czasem składy balsamów do ust i albo jest kompletna fatalność lub  "nieźle, ale mogło być lepiej". Ewentualnie gdy coś ma już w pełni naturalny skład, kosztuje tyle, że się odechciewa.
Skoro nic nie jest w stanie mnie zadowolić, sama robię kosmetyk spełniający wszelkie moje wymagania (nie pierwszy i nie ostatni raz).
A jeżeli chodzi o produkty do ust, tym bardziej są one wyostrzone, ponieważ większość produktu zjadamy (nieświadomie), a błona śluzowa jamy ustnej chętnie absorbuje wszystko dobre i złe i wprowadza w krwiobieg.

By oszczędzić sobie biegania po sklepowych półkach, w poszukiwaniu idealnej ochrony dla ust, polecam ten oto przepis. Receptura prosta i idealna  na wszystkie pory roku. Zapewnia ustom ochronę przed mrozem i wiatrem, suszą i słońcem, pozostawiając usta nawilżone i miękkie (nie ma co, tkwi we mnie potencjał reklamowy )

Balsamy do ust rekomenduje moja rodzina, znajomi, a może nawet znajomi znajomych.. :)
Zatem..zapraszam!


środa, 23 września 2015

Delikatne mydło dla skóry wrażliwej

Nadeszła jesień.. nie patrząc na ochłodzenia, wiatry i deszcze, lubię tę porę... Jesienne wieczory są idealne na kosmetyczne pichcenie. W końcu można działać z kwasami na twarz (tonik i peeling z kwasem glikolowym). Najbardziej jednak lubię słotną porą robić mydło. Toteż na blogu w okresie pluchowym można spodziewać się większej ilości mydeł niż zazwyczaj :)
Dzisiaj zapraszam na proste mydło dla skór najwrażliwszych, nawet niemowlęcych (sprawdzone przez mojego chrześniaka Wiktorka :) )


Można powiedzieć, że jest to zmodyfikowana wersja mydła a'la marsylskiego. Różnica tkwi w oleju kokosowym, który tu występuje. Dzięki niemu mydło lepiej nam się pieni (w tamtym było to raczej ślizganie niż pienienie), dodaje również delikatne działanie antybakteryjne.

niedziela, 13 września 2015

Malinowy krem do twarzy Maliniak

Uwielbiam maliny! Ich smak, strukturę, delikatność i kolor. Najlepiej smakują solo, prosto z krzaka (marzenie!). Nie da się ich zjeść całą garścią na raz.. trzeba delektować się owoc po owocu....

Talentu kulinarnego jak nie posiadłam, tak nie mam dalej, więc powyższy przepis "owoc po owocu" jak dla mnie jest najgenialniejszy. Innego na nie będzie :D
 Ale nie o tym dziś. Nie będzie malin do jedzenia, będą maliny od strony kosmetycznej.
Krem Maliniak do Państwa usług!

piątek, 12 czerwca 2015

Ujędrniający balsam do ciała z olejem makadamia

Lato zbliża się wielkimi krokami, zrzucamy z siebie więcej ubrań a co za tym idzie pokazujemy więcej ciała. Nagle bardziej dostrzegamy to co się dzieje np. z naszymi pośladkami czy udami i cokolwiek byśmy tam zastały, oczywiście chcemy prezentować się jak najlepiej :D .
Moim zdecydowanym mistrzem w tej materii jest olej makadamia. Dzięki niewielkiej cząsteczce wnika wgłąb skóry i już po pierwszym użyciu skóra jest wyraźnie gładsza. Jest coraz cieplej i jednak mniej komfortowe jest stosowanie oleju na dzień. 
Nie chciałam jednak zrezygnować z korzystania z dobrodziejstw tego oleju, więc zrobiłam balsam!

czwartek, 21 maja 2015

Mydło różane z płatkami róż

Róży nikomu nie trzeba przedstawiać. Przez większość uznawana za symbol piękna, kobiecości, subtelności, miłości itd.... :)
W kosmetyce znajduje szerokie zastosowanie. Szczególnie popularne są hydrolaty z róży damasceńskiej, które nawilżają, działają przeciwstarzeniowo, a także dadzą ukojenie opuchniętym powiekom.


Olejki eteryczne z płatków tej rośliny są jednymi z najdroższych, jeżeli nie najdroższymi na świecie. Dlatego jeżeli widzicie olejek eteryczny różany za 10zł, to nie ma możliwości by nim był, na pewno jest to olejek zapachowy, który oczywiście będzie pachniał różą, ale niestety nie podziała terapeutycznie na naszą skórę i zmysły. Prawdziwy olejek eteryczny różany kosztuje paręset złotych za buteleczkę.

Możemy jednak z niewielkim wkładem finansowym korzystać z dobrodziejstw róży korzystając z wspomnianego już hydrolatu i suszonych płatków róży, które zawierają naturalny olejek eteryczny.
Doskonałym pomysłem na zastosowanie tych dwóch składników będzie mydło różane!

piątek, 20 marca 2015

Polubić lawendę - Mydło Lawendowe

Lawendę kocha się, albo nienawidzi.
Ja należę do tych osób, które raczej za nią nie przepadają, jednak po zrobieniu lawendowego mydła, jestem jej przychylniejsza, tym bardziej że jest to bardzo wartościowa roślina.

wtorek, 10 marca 2015

Olejek myjący -> alternatywa dla OCM

Witajcie w ten piękny marcowy wieczór!
Dziś przedstawiam prosty przepis na wielofunkcyjny kosmetyk myjący.
Kosmetyk, który wybawił mnie od wstawania rano z "pandą", mimo starannego demakijażu wieczornego, szczypiących oczu i innych dolegliwości które uprzykrzały mi życie i odbierały nadzieje w skuteczne i bezbolesne zmycie kosmetyków.

Olejek myjący, bo o nim mowa, sprawdzi się jako płyn do demakijażu, nawilżający olejek pod prysznic lub alternatywa dla olejowego mycia twarzy (szczególnie dobre dla cer naczyniowych, które musiały odpuścić sobie OCM, ponieważ gorąca ściereczka im nie służy).
Jest to również idealne rozwiązanie dla leniuchów, którym nie chce się bawić w waciki :)

sobota, 28 lutego 2015

Serum wybielające przebarwienia Arbutyna i Witamina C

Robiąc remanent w półproduktach, znalazłam kilka zapomnianych składników, które aż proszą się o użycie. I uprosiły się o zrobienie rozjaśniającego serum na przebarwienia.

poniedziałek, 22 grudnia 2014

Mydło a'la Marsylskie

Po moich ostatnich ekscesach z kakaowymi sercami (link TUTAJ ) postanowiłam zrobić najprostsze mydło jak to tylko możliwe, bazujące na oliwie z oliwek (72% oliwy), czyli tzw. mydło marsylskie.
Kojarzone chyba przez wszystkich, nawet jeżeli jest to tylko "obiło mi się o uszy".
Mydło to może być stosowane do mycia ciała, dłoni i twarzy. Często słyszy się o praniu w mydle marsylskim. Nie wiem, nie stosowałam w ten sposób, to się nie wypowiem.

Jeżeli poprzedni przepis wydał Ci się zbyt skomplikowany i chaotyczny, spróbuj tego :)
Starałam się jak mogłam, by skondensować formę do minimum i skupić się na treści. Bez zbędnych komentarzy, którymi zazwyczaj sypię jak z rękawa.
Wystarczy, że zastosujesz się do kilku zaleceń, a wszystko pójdzie łatwo i przyjemnie + ogromna satysfakcja gwarantowana!

                    

Dokładne zalecenia, potrzebny sprzęt i środki ostrożności w tworzeniu mydeł znajdziesz we wpisie co każdy soapmaker wiedzieć powinien. Tutaj nie będę o tym już wspominać :)

poniedziałek, 1 grudnia 2014

Peeling z kwasem glikolowym

O kwasie glikolowym pisałam już jakiś czas temu przy okazji robienia toniku na bazie tego kwasu (czytaj tutaj!). Tam też opisane jest dokładniej działanie kwasu glikolowego, wskazania oraz przeciwwskazania do stosowania

Jako, że nie jest to typowy kwas dla mojej skóry, nie oczekiwałam wielkich efektów w trądzikowych rejonach mojej twarzy (nie ma takiego działania, więc dlaczego miałby tak zadziałać? ). Jednakże każdej cerze przyda się nawilżenie i delikatne złuszczenie.
Rzeczywiście, po toniku moja skóra stała się milsza w dotyku, gładsza i bardziej nawilżona.
Skoro tonik już zaczyna sięgać dna, postanowiłam spróbować czegoś silniejszego, czyli peelingu.

niedziela, 23 listopada 2014

Na początku był chaos, później powstało mydło


Mydło chodziło za mną już od dłuższego czasu...
hmm.. w sensie, własnoręcznej produkcji :D
Pomyślałam, że świetny pomysł na mały drobiazg dla bliskich np. na zbliżające się święta.
Kupiłam foremki muffinkowo-serduszkowe i cały czas oczami duszy widziałam jakie to będzie piękne...
Naczytałam się przeróżnych receptur i zasad tworzenia mydeł, aż w końcu poczułam, że jestem gotowa.

sobota, 8 listopada 2014

Krem wybielający z wit.C, kwasem kojowym i innymi [przepis]

Dziś zapraszam do wykonaniu własnego kremu na przebarwienia z e-naturalne.pl

Zapowiada się obiecująco. Przeglądałam wiele receptur i gotowych zestawów i ten wydał mi się najodpowiedniejszy dla znajomej, która szukała czegoś na przebarwienia, a nie zdecydowała się na zalecany przez lekarza Cosmelan 2 (analizę składu Cosmelanu zobaczysz TUTAJ! ).
Moje wrażenia będę opisywać  na każdym etapie wykonywania kremu.
Na początku spójrzmy co będzie nam potrzebne:
FAZA A:
Kwas a-liponowy – 0,5 g

Olej z kiełków pszenicy – 3,5 g

czwartek, 23 października 2014

Tonik z kwasem glikolowym 10%

Jako że już jesień rozkręciła się zupełnie i słońce raczej prędko się nie pojawi, można się wziąć za kuracje kwasami.

Moja cera ostatnio jest równie kapryśna jak pogoda (jednocześnie sucha, tłusta, delikatna, naczyniowa i z wypryskami - cera też kobita, więc ma focha nie wiadomo o co :P ) postanowiłam więc zacząć od kwasu delikatnie złuszczającego i nawilżającego, działającego powierzchniowo, z rodziny alfa-hydroksykwasów (AHA). O kim mowa? O kwasie glikolowym!

Kwas glikolowy. Co to?
Jeden z głównych przedstawicieli kwasów alfa-hydroksylowych. (o kwasach AHA będzie osobna notka :) )
Jest najsilniejszym z nich, ponieważ jego cząsteczka jest najmniejsza. Aby roztwór kwasu był skuteczny pH powinno oscylować w granicach 3-4,5.

Co robi?
W stężeniu:
  •  <15 %   nawilżenie + powierzchniowe złuszczanie warstwy rogowej naskórka +pobudzenie  aktywności fibroblastów (działanie przeciwstarzeniowe)
  • 20-35%  j.w + oczyszczanie skóry 
  • 50-70% (nie róbcie tego w domu!) złuszczanie naskórka + silne pobudzenie regeneracji skóry właściwej
Oczywiście zaczynamy od najniższych stężeń, żeby skóra się przyzwyczaiła.


Dla kogo?
Idealnie sprawdzi się na skórach suchych, potrzebujących odświeżenia, zniszczonych opalaniem, zgrubiałych, również z przebarwieniami. W wyższych stężeniach może być pomocny dla cery trądzikowej, ale takie rzeczy to tylko u lekarza ;)

Moja cera jest głównie cerą problematyczną mieszaną z naczynkami i trądzikiem, dlatego gdyby teraz nie bzikowała, zdecydowałabym się na kwas salicylowy, ale o tym również w przyszłości :)

JAK ZROBIĆ TONIK Z KWASEM GLIKOLOWYM 10%


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...